Zerknijcie w rozgwieżdżone, małopolskie niebo! 30 czerwca Dniem Asteroid!

Rozgwieżdżone letnie niebo nad Jeziorem Czorsztyńskim
Asteroida i planetoida to ciała niebieskie? Czy można je zobaczyć nieuzbrojonym okiem? Są groźne dla Ziemi? Dzień Asteroid, który przypada 30 czerwca, to idealny moment, aby choć na chwilę przystanąć, spojrzeć w górę, zastanowić się nad tym i zachwycić się spektaklem, który oferuje nam rozgwieżdżony firmament. Niezwykłą scenę tym łatwiej będzie obserwować, że noc ma być bezchmurna. Odkryjcie z nami tajemnice nieba nad Małopolską!

Dzień Asteroid – nad Małopolską

Międzynarodowy Dzień Asteroid, czyli święto ustanowione przez ONZ, aby przypomnieć m.in. o możliwości uderzenia dużej planetoidy w Ziemię oraz konsekwencjach tego zdarzenia, obchodzony jest 30 czerwca. Choć to zjawisko jest realne i możliwe do zaistnienia, nie musimy się martwić na zapas, ponieważ astronomowie bacznie obserwują niebo i wszystko to co dzieje się w przestworzach.

Czy więc 30 czerwca zobaczymy jakąś asteroidę zbliżającą się do Ziemi? Akurat tego dnia – nie. Za to dzień wcześniej w pobliżu naszej planety nastąpi rzadki przelot planetoidy 2024 MK. Ma ona 158 metrów średnicy, a do Ziemi zbliży się na około 0,77 średniej odległości do Księżyca, czyli naprawdę blisko! Dla porównania, 30 czerwca dwie inne asteroidy przelecą w odległości 5 i 10 średnich odległości do Księżyca. Co stałoby się, gdyby planetoida 2024 MK uderzyła w Ziemię? Wyrządziłaby poważne szkody – wybiłaby krater o średnicy około 3 km, a zniszczenia dotknęłyby obszar w promieniu 35 km. Na szczęście nie ma powodów do obaw! Ta planetoida na pewno nie uderzy w Ziemię.

Skupmy się zatem na przyjemnościach. Zapraszamy na nocny spacer po tych miejscach w Małopolsce, w których warunki do obserwacji gwiazd i zjawisk astronomicznych są najlepsze z możliwych. Z profesjonalną lunetą obserwacyjną, teleskopem czy bez, przygotujcie się na niezapomniany spektakl!

Gorce – najwyżej położone obserwatorium w Polsce!

Czy jest lepsze miejsce do podziwiania gwiazdozbiorów niż okolice najwyżej położonego obserwatorium astronomicznego w Polsce? Oczywiście, nie. Gdzie zatem odnajdziemy tę perełkę? W Gorcach, na Suchorze (1000 m n.p.m.).

W Gorczańskim Parku Narodowym, za sprawą niewielkiej ilości zabudowań oraz braku ruchu samochodowego, w nocy jest naprawdę ciemno, a to sprzyja podziwianiu gwiazd na niebie. Na Suchorę można wejść zielonym szlakiem z Koninek. Przejście nie powinno zająć więcej niż 2 godziny. Na szczycie znajduje się polana o tej samej nazwie, z której w ciągu dnia rozciąga się fantastyczny widok na Beskid Wyspowy, Gorce i Pasmo Babiogórskie. W nocy można tu oglądać liczne pasma... gwiazdozbiorów.

Równie pięknych doznań można się spodziewać na szczycie Lubania, na Łapsowej Polanie czy na królu gorczańskich szczytów – Turbaczu. Tu wystarczy oddalić się od świateł schroniska np. w okolice Hali Turbacz lub Hali Długiej, rozłożyć miękki koc i zadrzeć głowę w górę.

Mamy też ciekawą wskazówkę dla fanów biwakowania. Otóż na Gorcu znajduje się pole namiotowe, oraz Studencka Baza Namiotowa „Gorc”. Można przyjść z własnym namiotem albo wypożyczenia go na miejscu. Wyobraźcie sobie nocleg w takim miejscu, oraz nieograniczone możliwości obserwowania gwiazd. Oddalcie się tylko od ogniska, aby niebo wyglądało jeszcze bardziej zjawiskowo.

Babia Góra – wschód słońca i niebo pełne gwiazd

Diablak, bo i tak ta majestatyczna góra jest zwana, to jeden z najpopularniejszych celów turystycznych wypraw w Małopolsce. Tu można zjeść śniadanie przy najpiękniejszym wschodzie słońca, jaki można sobie wymarzyć. Choć słynie z pogodowych kaprysów, często jest też otulony woalem chmur, to jednak turystów to nie zniechęca. I słusznie. Mocny wiatr w sekundę może przecież przegonić ograniczające widoczność chmury, a wtedy ukaże nam się idealnie czyste niebo.

Babia Góra, po pierwsze, jest wysokim szczytem, więc znajdujemy się blisko gwieździstego nieba. Po drugie na wierzchołku nie ma drzew, co zapewnia rozległy, niczym niezakłócony i bajeczny widok. Urok nieba nad Diablakiem już od lat uwieczniają fotografowie. I zawsze są to zdjęcia, które robią niesamowite wrażenie. Oczywiście niektórych zjawisk astronomicznych nie dojrzymy gołym okiem, np. lecących asteroid, więc warto zabrać z sobą profesjonalną lunetę. Nawet jednak nieuzbrojonym okiem ujrzymy imponujące aleje gwiazd oraz mieniącą się w oczach Drogą Mleczną. I te widoki na długo zostaną w naszej pamięci i sercu. Choćby dlatego warto podjąć trud niełatwej wędrówki, oczywiście zawsze pamiętając o zasadach bezpieczeństwa, bo góry nie wybaczają błędów.

Kasprowy Wierch – nie tylko noc spadających gwiazd

Kasprowy Wierch to jeden z najpopularniejszych polskich szczytów, miejsce, gdzie znajduje się Wysokogórskie Obserwatorium Meteorologiczne, a także cel wypraw tych wszystkich, którzy lubią być bliżej gwiazd. Choć góra jest równie kapryśna jak Diablak, często skąpana w morzu chmur, potrafi też wynagrodzić trudy jej zdobycia. Gdy tylko dopisze pogoda, stojąc na wysokości 1987 m n.p.m., można poczuć się, jakbyśmy byli na szczycie świata – niczym nieograniczeni, prócz gwiaździstego nieba.

Na Kasprowy Wierch można dojść o własnych siłach, wybierając jedną z pięciu tras. Szlak z Kuźnic zajmuje około 3,5 godziny, a dłuższe ścieżki – około 7 godzin - wiodą przez Halę Gąsienicową lub Czerwone Wierchy. Wszyscy, którzy wolą szybsze i łatwiejsze rozwiązanie, mogą skorzystać z kolei linowej. Pamiętajmy jednak, że kursuje tylko do godz. 18.30. Chcąc więc oglądać gwiazdy nad Kasprowym Wierchem, musimy się liczyć z powrotem na własnych nogach. I przypominamy o odpowiednim wyposażeniu, gdyż pogoda w górach jest nieobliczalna.

Kasprowy Wierch jest jednym z najbardziej polecanych miejsc do nocnych obserwacji. Wielu fotografów i pasjonatów astronomii wybiera się tu co roku, aby podziwiać rój meteorów – Perseidów. Noc, kiedy „spadające gwiazdy”, będą najbardziej widoczne przypada na 12-13 sierpnia, a ich apogeum nastąpi nad ranem. Wpiszcie tę datę w kalendarz i dajcie się porwać kosmicznemu spektaklowi na niebie.

Beskid Niski – gwiazdom bliski!

Kiedy spojrzymy na tzw. mapę zanieczyszczenia światłem, Beskid Niski jawi się jako jedyne miejsce w Małopolsce, które tym światłem nie jest skalane. To oznacza, że niebo jest tu najciemniejsze i pełne głębi. Oto zatem najdzikszy i najbardziej spokojny Beskid w Małopolsce. Natura, gęste lasy i szerokie łąki – to idealne miejsce na obserwację nocnego nieba.

W Beskidzie Niskim właściwie wystarczyłoby położyć się na pierwszej lepszej polanie, aby zachwycić się licznymi gwiazdozbiorami. Ale to by było zbyt proste. Dlatego też mamy kilka propozycji na nocne wędrówki. Szczyty Beskidu Niskiego nie są zbyt wysokie, ale za to oferują piękne polany i brak cywilizacji w zasięgu wzroku. To ich największy atut.

Najpierw zapraszamy na górę Jawor. Po godzinnym, dość stromym podejściu, ukaże nam się cerkiew Opieki Matki Boskiej oraz zabytkowy cmentarz. Tuż za nimi, po przejściu zaledwie kilkudziesięciu metrów, rozciąga się polana z widokiem na słowacką część Beskidu Niskiego wraz z najwyższym jego szczytem Busovem (1002 m n.p.m.). Gwarantujemy, że przy dobrej pogodzie niebo Was onieśmieli.

Gdy wybierzemy okolice Bielicznej – wyludnionej wsi łemkowskiej u stóp Lackowej – niebo również zafunduje nam niezwykły spektakl. Nocnej wędrówki na mocno zalesioną Lackową (997 m n.p.m.) nie polecamy, za to szeroka dolina Bielicznej i panujące tam egipskie ciemności są wprost idealne do obserwacji gwieździstego nieba.

Mamy też propozycję dla tych wszystkich, którzy chcą przeżyć coś mistycznego. To wyprawa na Rotundę, w kolice cmentarza z czasów I Wojny Światowej. Aby zrozumieć na czym ów mistycyzm polega, wystarczy zobaczyć choć jedno zdjęcie z tego miejsca. Na Rotundę idzie się szybko, ale uwaga, jest dość stromo. Cmentarz, krzyże oraz głębokie, czarne niebo, „wyłaniające” się z gęstego lasu, robią olbrzymie wrażenie. To wyprawa dla tych, którzy lubią adrenalinę!

A co z turystami, którzy chcą ujrzeć Drogę Mleczną i Wielki Wóz, a nie lubią nocnych wędrówek i wspinaczki na szczyty? Tym wszystkim proponujemy wypad do gospodarstw agroturystycznych w Beskidzie Niskim. Nowica, Ropki, Wołowiec, Gładyszów i okolice tych wsi to idealne warunki dla obserwatorów czarnego, nocnego nieba. Gdzie jest najciemniej? Naszym skromnym zdaniem w Ropkach. To bowiem kameralną wioska, zanurzona w gęstym lesie. Wystarczy wieczorem lub w nocy wyjść na ganek, a gwiazdy są na wyciągnięcie ręki.

A jeśli komuś zamarzy się obserwacja gwiazd odbijających się w tafli jeziora? Proszę bardzo. Wystarczy wybrać się nad Jezioro Klimkówka. Otoczone pagórkami i zalesionymi wzgórzami, jest idealnym miejscem do obserwacji gwiezdnych zbiorów, i w wodzie i na niebie.

Małopolskie niebo – jakie zjawiska czekają nas latem?

Dzień Asteroid to nie tylko przypomnienie o zagrożeniu z kosmosu, ale także świetna okazja, by choć na chwilę zatrzymać się w codziennym biegu i spojrzeć w gwiaździste niebo. Lato, gdy ziemia oddaje przyjemne ciepło, a nam chce się coś więcej od życia, to idealny moment, aby zwrócić uwagę na nocne niebo. Często, żyjąc w pośpiechu lub w rozświetlonym mieście, nie dostrzegamy i nie doceniamy tego, co nad nami. A przecież niebo nie zawsze wygląda tak samo. Właściwie, to codziennie coś się zmienia.

Małopolska, z jej licznymi malowniczymi zakątkami, kusi idealnymi warunki do nocnych obserwacji. Od najwyżej położonego obserwatorium w Polsce w Gorcach, przez majestatyczną Babią Górę, po dzikie i spokojne polany Beskidu Wyspowego oraz Beskidu Niskiego – każda z tych lokalizacji obiecuje niezapomniane wrażenia. To oczywiście tylko kilka propozycji, gdyż gwiaździste niebo znajdziemy nad całą Małopolską, wyjeżdżając nawet parę kilometrów poza rozświetlone miasta i wsie. Niezależnie od miejsca, które wybierzecie, jedno jest pewne – nocne niebo Małopolski zawsze oferuje magiczny spektakl, który zapiera dech w piersiach.

To właśnie letnią porą możemy obserwować „spadające gwiazdy”, które spełniają życzenia, ale także obłoki srebrzyste. To zjawisko, które wciąż intryguje naukowców, i które przy odrobinie szczęścia, będzie widoczne do końca sierpnia. Odkryjcie z nami rozgwieżdżone niebo nad Małopolską!

 

Tego lata czeka na nas sporo astronomicznych niespodzianek i zjawisk do obserwacji:

5 lipca o godz. 5.06 – Ziemia będzie w pozycji najbardziej oddalonej od Słońca (Aphelium),

druga połowa lipca – wieczorami będą najlepsze warunki do obserwacji Merkurego, który znajduje się nisko nad horyzontem,

21 lipca – pełnia Księżyca,

28 lipca – maksimum meteorów z roju Południowych delta Akwarydów,

30 lipca – będzie można zaobserwować Księżyc w złączeniu z Marsem, Jowiszem, Uranem, Plejadami i Hiadami. Powtórka nastąpi 27 sierpnia około 4,

19 sierpnia – pełnia Księżyca,

18 września – Księżyc znajdzie się w pełni i zarazem w perygeum, czyli stanie się Superksiężycem.

Multimedia


 
Pobierz bezpłatną aplikację VisitMałopolska
 
Android
Apple iOS
Windows Phone
<
>
   

Powiązane treści